Czwarty już Festyn na Jana zaskoczył pogodą. Ulewa i 13 stopni w pierwszy dzień lata? Tego jeszcze nie było. Dobrze, że dopisały nastroje i chęć do zabawy.
Mimo przeraźliwego zimna, mżawki, a potem ulewnego deszczu, udało nam się zrealizować wszystkie atrakcje, jakie przygotowaliśmy na tegoroczny Festyn. Były warsztaty z lepienia gliny, wspólne malowanie z Galerią Aporia oraz artystami z Liceum Plastycznego. Powstało mini miasteczko złożone z kamieniczek łomżyńskich we wszystkich możliwych barwach i deseniach.
Popularnością cieszyły się stoiska naszych zaprzyjaźnionych instytucji: Muzeum Przyrody w Drozdowie, Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi, Nadleśnictwa Nowogród, Kofisport i drużyny harcerskiej Ptaki-Ptakom. Najmłodsi z zapałem układali hasła promujące jedzenie warzyw. Nagrody za twórczość prozdrowotną otrzymali: Andrzej Klimentowski oraz Łucja i Michał Grużewscy.
Gdy wieczorem zagrały bębny Bateriady, zapłonęły ognie, a wyplatane cały dzień wianki, na drewnianych krzyżakach, ze świecami, trafiły w zimny nurt Narwi, aby – jak mówiła Janina Rogowska, artystka – przeminęły smutki i zgryzoty, a los odmienił się jak woda w rzece. Tak też się pewnie w przyszłym roku stanie…